Szukaj

niedziela, 17 maja 2015

Dawno mnie tu nie było :o

W skrócie co się działo przez ostatnie miesiące.
Zaczęłyśmy z właścicielką wprowadzać Rudego w trening. Przez dwa tygodnie było dobrze.
Niestety dzień później okulał i od razu po tym umówiliśmy się z nowym weterynarzem,specjalistą od kulawizn. Diagnoza wyszła tragiczna :( Porwane mocno ścięgno,które było pocięte przez ułamany fragment trzeszczki. Rudy miał operacje 21 kwietnia. Sam się wybudził,tylko 5 dni po operacji miał 39* i zbijali to jakimiś lekami. Ogólnie wszystko poszło dobrze. 2 tygodnie później odebraliśmy go z kliniki w Warszawie.


Po operacji wyszło,że jednak były to dwa ogromne wielkości paznokcia na kciuku (ponad centymetrowe) odłamy trzeszczki. Była to pierwsza taka operacja w Polsce ale zakończyła się pomyślnie.




https://www.facebook.com/pages/Bajer/591152747642958?fref=ts <- więcej na fb Rudego.

3 dni po powrocie zdjęliśmy mu specjalny opatrunek. Noga wygląda bardzo ładnie. Ma tylko 15cm kreseczkę na nodze + lekko spuchniętą. Wszyscy się zachwycają,że wygląda to jakby się zadrasnął na padoku.



Teraz nóżkę robimy w miarę delikatną wcierką rozgrzewającą i zawijamy na noc owijką polarową.
Niestety mamy problem z czyszczeniem lewej przedniej nogi,ponieważ przenosi na nią cały ciężar żeby odciążyć chorą. Przez kolejny tydzień nie będziemy jej ruszać żeby nie pogarszać jego zachowania.

Na trochę miał zmienioną paszę za którą osobiście nie przepadam ale czekaliśmy na dostawę Epony Haferfrei. Zużyliśmy już 3 worki Pavo. Znowu wróciliśmy do Epony.


Do tego dodajemy proszki na uspokojenie. 
Zwierzak musi stać 3 tygodnie, później wprowadzamy 10 minutowe spacerki w ręku i dodajemy co tydzień po 5 minut. Po 3 miesiącach można na niego wsiąść na stępa i znowu zacząć tak jak w przypadku spacerków.
Kłus możemy wprowadzić dopiero po 6 miesiącach. Galop w grudniu, skoki w styczniu. 
Także koń będzie w sumie stał 1,5 roku. 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz