Jak wiecie ok 2 lata temu (28.10.2014) z dnia na dzień u mojego wtedy 5letniego konia zdiagnozowano krwiaka,który jak później się okazało nie był krwiakiem tylko pociętym ścięgnem przez odłamki trzeszczek. Operacja - pierwsza taka w Polsce (21 kwietnia 2015)
2 tygodnie pobytu konia w klinice,po powrocie 3 tygodnie zamknięcia w boksie.
3 miesiące stępowania w ręku,3 miesiące pod siodłem. Zwierzak miał wracać.. jednak po kontroli ścięgno wciąż miało dziury (październik 2015). Podjęliśmy się dalszej walki - terapia shock wave.
6 zabiegów + suplementacja preparatami na ścięgna + ochraniacze magnetyczne. Finalnie koń powrócił na stałe pod siodło w marcu 2016. Czerwiec -> pierwsze małe skoki 30-40cm.
Pierwszy korytarz do 50cm -> lipiec
Koniec września pierwsze parkurki 110cm pierwsze przeszkody 120cm.
Teraz trenujemy jak przed kontuzją.
Opłacało się walczyć.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz