Szukaj

czwartek, 4 maja 2017

Jak na co dzień dbam o mojego konia?


Pomimo tego,że moje konie aktualnie stoją  w pensjonacie,opieka nad nimi aż tak nie różni się od tej w stajni przydomowej. 


Pomijając fakt dbania o różnorodność treningu 
Przed jazdą - wcieram wcierki rozgrzewające w plecy i w przypadku pana na zdjęciu - w szyję w miejscu "łamania się". Na plecy nakładam pad rozgrzewający. Siodłam dopiero po 30 minutach. 
Rozstępowanie najpierw w ręku 5 minut później w siodle. 
Na koniec stępuje tylko kilka kółek,ściągam siodło i oprowadzam konia w ręku. 

Po powrocie do stajni polewam nogi konia wodą,szoruję kopyta również od wewnątrz (szczotką z szarym mydłem)


Kiedy kopyta wyschną - nakładam olej lub balsam. W międzyczasie przeczyszczam sprzęt po jeździe. 


Czekam aż się trochę wchłonie,w międzyczasie po treningu czyszczę jeszcze raz całego konia.


Kiedy ten czeka aż wchłonie się całkowicie balsam,ja szybko wybieram mokrą słomę z boksu i dosypuję suchej. 

Dopiero wtedy wprowadzam zwierzaka do środka.

Po ciężkim treningu podaję elektrolity.

UWAGI : - na każdy trening zakładam świeżo po praniu czaprak
- poję konia dopiero kiedy wyschnie
-karmię konia maksymalnie do 4 godzin po jeździe
-codziennie sprawdzam jego samopoczucie,stan,ogólne parametry zdrowotne
-jeśli pogoda pozwala to po treningu schładzam nogi konia i wypuszczam go na padok






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz