Szukaj

czwartek, 5 kwietnia 2018

Po czym poznać dobrą stajnie/dobrego instruktora ?

Jest wiele szkółek jeździeckich. Wszyscy początkujący adepci nie mają pojęcia co jest dobre,co złe. Jak coś robić,czego nie robić. Oczekujemy profesjonalizmu od osób, które wg nas się znają (może niekoniecznie). W tym poście napiszę wam po czym poznać "profesjonalistów", jak odróżnić dobrą szkółkę od złej.



Zacznijmy od ogólnego wrażenia. W dobrej porządnej stajni nie znajdziecie konia, któremu widać żebra. Dziwne, ale prawdziwe. 

W profesjonalnej stajni jest utrzymywany porządek. W stajni powinny być odpowiednie warunki. 
Uciekajcie ze stajni, gdzie w boksach macie powciskane po dwa konie. 

Dobrą stajnie poznaje się głównie po opiece nad końmi. Powinny być regularnie karmione, wypuszczane na wybiegi.

Nie ma w ogóle opcji żeby w stajni śmierdziało amoniakiem.

INSTRUKTOR
Szukajcie takiego, który startował w zawodach.

NIE TOWARZYSKICH ani regionalnych klasy L. To co wymieniłam pojedzie ostatnia sierota, a nóż z dobrym wynikiem.

Nawet jeśli instruktor startował tylko klasę P w skokach czy ujeżdżeniu to znaczy, że musiał się odrobinę namęczyć żeby to jechać.
(w skokach zrobić BOJ, SOJ - odznaki jeździeckie, później jechać konkurs licencyjny klasy 105cm z oceną stylu jeźdźca i całego przejazdu). 

Nie polecam instruktorów, którzy nie wiedzą nawet o co chodzi w sporcie jeździeckim.
Rekreacja rekreacją, możecie nie chcieć jeździć sportowo.. ALE  żeby nauczyć się jeździć musicie mieć dobre podstawy. Takich nie zapewni wam osoba, która jeździ na koniu wyryjonym z łbem w chmurach. telepiąca się i ledwo skacząca "ogromną" 100cm przeszkodę. 


Ps. jeśli widzicie,że osoba jeździ tak jak pani na obrazku powyżej - UCIEKAJCIE.

(załamany koń w szyi - taka pozycja sprawia mu ból, spory dyskomfort, doprowadza do zrostów)

Instruktorzy rekreacyjni to zło w Polsce.

Dzięki takim osobom (w większości, nie chcę oceniać wszystkich jak leci) polskie jeździectwo wygląda jak wygląda. Najzwyczajniej w świecie brak nam podstaw.


Dobry instruktor :

* wie jak opiekować się końmi (od zawijania nóg, po podawanie zastrzyków / ogólną pomoc przy kolce)

*wie jak radzić sobie z problematycznymi końmi (brykające, kopiące, gryzące, ponoszące)

*ma stabilny dosiad i dobrą rękę (nie jeździ na załamanych nadgarstkach, nie garbi się, nie pochyla do przodu, potrafi bardzo dobrze jeździć w ćwiczebnym kłusie), potrafi konia ustawić na kontakcie (wyegzekwować reakcje na łydkę i ustawić jego głowę z pyskiem w takiej pozycji jak na tym zdjęciu)


Jeśli instruktor sam nie ma dobrych podstaw to jakim cudem ma nas ich nauczyć? 

Dobrego jeźdźca możemy poznać po tym, że siedzi tak jakby tylko siedział w siodle - a koń robił wszystko sam. 

Przede wszystkim uważajcie na instruktorów chwalących się papierekiem. To co się dzieje na kursach instruktorskich to śmiech na sali. Osoba ledwo siedząca w siodle je zaliczy.

Pamiętajcie żeby nie marnować pieniędzy na kogoś kto nie potrafi was czegoś nauczyć.

Przykładowo: 

Mój w tej chwili narzeczony uczył się jeździć u mnie - na koniu, który sam wiele nie potrafił.

W 2 tygodnie codziennej godzinnej jazdy nauczyłam go od lonży :

-samodzielnie poruszać się we wszystkich chodach (stęp,kłus,galop)
-ustawiać konia na kontakcie
-przejeżdżać przez drągi i cavaletki
-samodzielnie wykonywać takie figury ujeżdżeniowe jak koła,wolty, ustępowania od łydki i łopatki.

Wiadomo ktoś może nie mieć talentu. Dobry instruktor tak wam wszystko wytłumaczy, tak poprawi wasze błędy, że przynajmniej po 2-3 jazdach załapiecie o co chodzi. 

Przy regularnej jeździe minimum raz w tygodniu nie ma szans żebyście po ok 5-6 miesiącach samodzielnie nie galopowali. 



wtorek, 3 kwietnia 2018

Ile kosztuje mnie utrzymanie jednego konia sportowego?


Pensjonat na dzień dzisiejszy: 900zł miesięcznie

Treningi z trenerem dwa razy w tygodniu : 1200zł miesięcznie

Pasza (aktualnie NubaEqui Sport musli balancer cena za opakowanie 20kg - 117zł)  : 351zł miesięcznie

Probiotyk (teraz na przesilenia) : 40zł miesięcznie

Sieczka Healthy Tummy Dengie cena za opakowanie 15kg - 85zł : 85zł miesięcznie

Elektrolity : 72zł miesięcznie

Witaminy : 88zł miesięcznie

Preparaty do pielęgnacji

szampon, odżywka : 40zł + 17zł

Nabłyszczacz, odżywka w spray'u : 100zł + 72zł

Balsam, olej do kopyt : 80zł + 50zł

Zawody : 

Transport konia ( 2,5zł za kilometr, do 100km - 200zł za jeden kurs).
Średnio do różnych stajni na zawody mam ok 30km, więc jeden wypad na zawody to sam transport 400zł

Startowe za konia: 150-250zł

Boks dla konia: 250-350zł

Opłacenie klasy za start : 120zł

Kowal: 250zł co 4-5 tygodni

Wet jeśli przypada mi to w danym miesiącu: 

odrobaczanie: 80zł

szczepienia: 180zł

tarnikowanie zębów: 280zł




W sumie wychodzi, że miesięcznie (średnio startuję raz- dwa razy w miesiącu) wychodzi..

SUMA : 4315zł - 5285zł (nie wliczałam weterynarza, ani rzeczy, które muszę kupić dla konia jak rozwali). Średnio cena wychodzi 5 tys miesięcznie. 




Jak pracuje się z ogierami?

Zacznijmy od tego, że dla mnie ogier, który nie kryje to nie ogier tylko posiadacz jaj.
Dla mnie porównywanie ogiera kryjącego do ogiera,który po prostu nie jest wykastrowany to jak mówić, że facet przebierający się za babe jest kobietą.

Zapraszam do lektury! :D


To co widzicie na filmiku to jeszcze nic. Ogiery potrafią nagle gwałtownie stanąć dęba, czy nawet rzucić się na osobę, która go prowadzi żeby polecieć do klaczy.

Miałam takiego delikwenta, który chodził tylko na dwóch nogach. W stajni rzucał się na kraty boksu i chciał kryć przez boks (wałacha). Stawał dęba nagle i kilka razy nawet przywalił głową o sufit co jest koszmarnie niebezpieczne.



Z kolei na tym filmiku widzicie jak koń rzuca się na pana, który "wtargnął na jego padok".

Ogier potrafi rzucić się na człowieka w boksie. Są strasznie terytorialne nawet jak na takie nie wyglądają, dlatego też wychodzą same na padok - są w stanie zabić drugiego konia.
W boksie, czy przy ogólnej pielęgnacji trzeba być BARDZO OSTROŻNYM. 
Ogiery specjalizują się w machaniu przednimi nogami/ stawaniem dęba. Są strasznie silne, dlatego z utrzymaniem ich mają problem nawet mężczyźni.

Czego można się spodziewać po ogierze w każdej chwili : 


To mój - najgrzeczniejszy delikwent.

Ogiery robią to nagle, bardzo gwałtownie, czasami bez przyczyny.

Są bardzo nabuzowane przez testosteron, którego nie mają wałachy.

JAK PRACOWAĆ Z OGIEREM? 

Tu musicie mieć refleks, trochę siły w łapie i przede wszystkim DOŚWIADCZENIE.

Zła reakcja w jakiejś sytuacji może być bardzo niebezpieczna.

KWESTIE ŻYWIENIA :


Pomimo tego, że ogiery są nadpobudliwe muszą jeść więcej jak inne. Bardzo szybko się spalają (czyli tracą masę). To kwestia ich temperamentu i tego, że non stop są nabuzowane.

Często gęsto jak jest w przypadku moich - przestają jeść w okresie kiedy klacze mają ruje.
Szczerze nie wiem z czego to wynika, wcinają głównie siano. Na paszę treściwą nie chcą spojrzeć. 

Ogierom kryjącym witaminy podajemy jak koniom w treningu - przez to ile tracą podczas krycia.



KWESTIE PADOKOWANIA:


Chociaż ogiery nie mogą wychodzić na padok z innymi końmi są strasznie stadne i dostają szału jak nie widzą innych koni. Jeśli ogier toleruje jakiegoś konia za płotem,to mogą obok siebie stać na padokach. Ogier nie może mieć w swoim zasięgu klaczy (jest w stanie rozwalić płot,czy go przeskoczyć żeby pokryć kobyłe). 


Płoty dla ogierów to koniecznie grube drągi drewna (najlepiej podwójne z dwoma rzędami pastucha podłączonym stale do prądu). Od ziemi nie może być więcej przestrzeni jak 50cm! Potrafią przeturlać się pod płotem!


Płot musi być wysokie na 160-170cm. Jeśli ogier pcha się na ogrodzenie musi być z metalowych rur, a nie drewna.



Ogier z tego zdjęcia (po lewej) jest mój. Jedyne kogo toleruje obok na padoku to źrebaki (max roczne) i jego półbrat, wałach obok którego w boksie stoi od wielu wielu lat.

Anegdotka : Kiedyś chciałam w pensjonacie spróbować wypuścić mojego ogiera obok innego konia niż wspomniany wałach. 
Delikwent czekał na padoku obok. Przyszłam z ogierem. Nie zdążyłam nawet zamknąć wejścia na padok. Ogier jak tylko wyczuł innego konia, stanął dęba (zrobił się dosłownie 4 metrowy) i chciał zaatakować zwierzaka, z którym nawet się nie powąchał. Przednimi nogami zerwał cały pastuch. Rozwalił cały płot i z taką furią chciał się rzucić na drugiego konia, że ledwo go utrzymałam. Dodam tylko : przez całe 2 tyg stały obok siebie w boksach i było okej.


KWESTIA OPIEKI :

Najgorsze przy ogierach jest to, że są temperamentne. Przez swoje wybryki są w stanie zabić człowieka i dodatkowo uszkodzić siebie. 
Naszym celem jest :
- żeby koń sobie nic nie zrobił
-żeby nam nic nie zrobił
-żeby innym niczego nie zrobił



Przy pielęgnacji na myjce zawsze staram się konia wystawiać dopiero jak wiem, że nikt nie przejdzie mi z innym koniem obok nas. Ogier stanie dęba i może sobie przywiązany skręcić kark - śmierć na miejscu.

Przy wyprowadzaniu na padok - ZAWSZE ZAKŁADAM KOLEC NA KANTAR dodatkowo mam dłuższy bacik, a prowadzę zwierzaka na lonży w rękawiczkach.

Najtrudniejszy ogier u mnie w stajni na padok zawsze idzie pierwszy. Kiedy nie widzi innych koni łatwiej go opanować, bo nie szarpie się do nich i nie rży jak poparzony. 

Bardzo ważne żeby taki koń miał spokój psychiczny - cisza, trzeba być opanowanym. Dobrze jest dodatkowo zawiesić siatkę z sianem na padoku + lizawkę czy wrzucić mu piłkę dla koni.



KWESTIA JAZDY : 

Absolutnie podczas prowadzenia czy jazdy nie pozwalamy ogierom się zatrzymywać !

KOŃ ŻEBY STANĄĆ DĘBA MUSI STAĆ!

Kiedy ogier szarpie się do klaczy na jeździe lub rży do innych koni - poganiamy do do przodu, robimy półparady i skupiamy na robocie. Najważniejsze jest skoncentrowanie uwagi na nas.
Co wcale nie jest takie łatwe. Kiedy będziemy kontrolować jego głowę - jesteśmy w domu.

Przede wszystkim konsekwencja pracy. Ogier ma wiedzieć kto jest szefem. Z nimi ustalanie hierarchii zaczyna się od wejścia do boksu kończąc na sprowadzeniu do boksu. 

KWESTIA WYCHOWANIA : 

Nie chodzi o to żeby zwierzaka tłuc. Niestety taki ogier dostanie częściej w dziób niż złośliwy wałach. Ogiera trzyma się krótko nawet jeśli jest "misiowaty".

Nie dopuszczamy do sytuacji kiedy zwierzak się na nas pcha lub wyprzedza. Nie utrzymacie 600kg mięśni i testosteronu. Nie macie szans jeśli od początku nie będziecie konsekwentni. 

Nie pozwalamy na wyszarpywanie nóg przy czyszczeniu, na szturchanie nas pyskiem, na wariacje przy siodłaniu.

Praca z koniem zaczyna się z ziemi, nie możemy trzymać dyscypliny tylko w siodle.


Jeśli potraficie wychować takiego konia, kontrolować jego głowę jednocześnie zapewniając mu możliwość bycia normalnie koniem to już szacun dla was :) 

niedziela, 1 kwietnia 2018

RAO u koni

RAO (kiedyś COPD) to inaczej nawracająca choroba obturacyjna koni. 
Jest to taka jakby astma - przez alergie na kurz i grzyby. 
Rao ma kilka stopni. 
RAO 1 stopnia, 2 stopnia, 3 stopnia /i lub 4 stopnia.

Stan ciężki zaczyna się od ok 3 stopnia. 


OBJAWY:
*duszność ( pompowanie bokami - widoczne żebra - mocne wdechy)
*kaszel
*wydzielina biała z nosa (często gęsta)
*brak apetytu
*kichanie/ parskanie
*spadek wagi
*spadek kondycji
*przyspieszony oddech (wysokie tętno)



Przyczyny : 
* warunki genetyczne (jeśli ogier lub klacz ma RAO po swoich rodzicach - nie nabyte w trakcie życia przekażą je swojemu potomstwu)

*zbyt wiele czasu koń spędza w stajni

*zła wentylacja w stajni

*kurz/grzyb w stajni lub paszach

*podawanie zakurzonego siana

*czyszczenie konia w boksie

*brak wietrzenia stajni / utrzymywania czystości

*alergia na kurz

*nieleczone zapalenie płuc/oskrzeli (nieleczenie kaszlu - nie doprowadzenie leczenia do końca)



Postępowanie : 

Jeśli zauważymy u naszego konia kaszel utrzymujący się dłużej niż 3 dni (po podawaniu rutinacei junior i wapna w syropie nie będzie poprawy) to wzywamy weterynarza.

Wet powinien zbadać konia ogólnie (osłuchać stetoskopem, sprawdzić wydzielinę, zrobić wywiad z właścicielem konia).

Weterynarz zapyta:
-kiedy koń zaczyna kaszleć (przy wysiłku, przy ostrym powietrzu, w stajni, cały czas)
-jakiej konsystencji i koloru jest wydzielina
-czy koń ma duszność czy tylko kaszle
-czy normalnie je

Kolejny etap to zrobienie endoskopii (wsadzenie dosłownie rury do nosa i przez kamerke obejrzenie przełyku/ oskrzeli itd.).
Weterynarz sprawdza czy nie ma zdartego gardła, zapalenia na oskrzelach, a przede wszystkim wydzieliny.

Następnie powinien pobrać wydzielinę do badań żeby określić jakie leki zastosować.

Po wstępnych badaniach można dowiedzieć się jaki ewentualnie stopień RAO ma nasz koń.


LECZENIE : 

Konie z RAO ze stopniem 3 lub wyższym niestety nie mogą być użytkowane w sporcie.
Zmuszanie takich koni do ciężkiej pracy doprowadzi do chorób serca (koń może nam nagle zdechnąć).

NIESTETY RAO JEST NIEULECZALNE.

"Leczenie" polega na łagodzeniu objawów.

 Epizody nawrotów choroby mają miejsce zazwyczaj latem kiedy jest bardzo sucho i duszno oraz  jesienią/zimą (wiatr-ostre zimne powietrze).

 Wtedy pierwszą rzeczą jaką robimy jest wezwanie lekarza weterynarii. Niestety weta średnio  będziecie wzywać 2-3 razy w roku do takiego kaszlu.

 Koń musi zostać ponownie zbadany (jeśli po wprowadzeniu leczenia sterydami dalej nie ma   poprawy - robimy endoskopie).


Koń z RAO MUSI :

*stać w stajni angielskiej (z dobrą wentylacją i ogólnymi warunkami)
*ściółka dla takich koni to tylko i wyłącznie odpylone trociny, pellet lub torf
*siano podajemy wyłącznie po namoczeniu (minimum 30 minut - przed samym podaniem ponowne zlanie siana) lub zadajemy sianokiszonke
*pasza musi być zlewana wodą albo kupujemy gotowe mokre musli
*nie może być przemęczany treningiem
*do paszy musi mieć podawane zioła na usuwanie wydzieliny, która cały czas się zbiera
*przy takich koniach nie można dopuścić do kontaktu z kurzem - zabrania się zamiatania
*zwierzak znaczną większość czasu musi spędzać na zewnątrz


Przy powrocie kaszlu niestety właściciel będzie musiał podawać nawet po dwa zastrzyki dziennie sterydów takiemu koniu przez 2 tygodnie.




Sterydy, które zazwyczaj się podaje w takich przypadkach to : 



Rapidexon





Thioveol




Vetaflunix


Dexashot

Preparaty/leki, które stosowałam u mojego konia : 



Jodoresp - strasznie śmierdzi jak olejek olbas oil. 
Jest bardzo skuteczny. Po tygodniu stosowania widziałam ogromną poprawę.


Dilaterol (stosowałam max. przez tydzień na krótką terapię po dwie pompki na rano i dwie na wieczór)


Scanoflox to lek bardziej antybakteryjny na zapalenia,co ciekawe dla GOŁĘBI.
Działa dobrze na samo zapalenie w gardle/ na oskrzelach.


Syrop ziołowy dla koni - łagodzący kaszel

                              LINCOLN HERBAL KOFF SYRUP



Respiblend GreenHorse - zioła dla koni 

Przy mocniejszym kaszlu nie pomagają. Stosuję je bardziej profilaktycznie. 

CO ROBIĆ/ JAK ZAJMOWAĆ SIĘ KONIEM Z RAO ?

Opiszę tu co robię, co podaję - mam nadzieję,że u was też przyniesie to jakieś efekty.

1. Sianokiszonka zamiast siana - jeśli nie mam takiej możliwości to siano moczę minimum 15min do 30 min. Przed samym podaniem ponownie zlewam.

2. Podaję paszę dla koni z rao lub paszę o mokrej konsystencji. U mnie są to: 





Pasze stHippolyt

< ---  Kräuter Musli


Vital Fiber 

PREMIUM ---->





3. Dodatkowo do paszy podaję ziółka też tej firmy MUCOLYT 


4. Na kolacje robię napar z ziółek mieszanka na kaszel dla koni ZUZALA, którym polewam pasze : 

5. Koń stoi tylko na odpylonych trocinach lub pellecie



6. Okno w boksie jest non stop uchylone

7.  Boks konia i boksy obok spryskujemy preparatem do poprawy jakości powietrza ROKALE pferdeboxenwohl  2-3 razy dziennie


8. Koń spędza praktycznie cały dzień na padoku

9. Podaję sterydy jeśli koń ma duszność oprócz kaszlu.