Szukaj

piątek, 8 lutego 2019

Budowa stajni na dwa konie - jak wybudować stajnie? ile co kosztuje?

Kiedyś za 10 tysięcy moglibyście takie dwa boksy angielskie postawić, niestety ceny rosną z każdym rokiem i niskie kwoty wyrzućcie sobie z głowy..

1. PROJEKT
Najważniejszy jest projekt. Musi być odpowiedni nie tylko dla koni, ale i dla was.
Ja projekty na dwie małe stajnie (na 2 i na 4 konie) kupiłam na stronie "Murator".
Projekt musicie złożyć w urzędzie razem z papierami o pozwolenie.
Z góry mówię, że odpuśćcie sobie stajnie angielskie. Na logikę, będziecie sobie utrudniać życie? Wiecie, że konie długo żyją, a pracować przy nich trzeba nawet jak na zewnątrz jest armagedon?
Stajnia na dwa konie z szerokim korytarzem będzie w sam raz. Koniom z RAO można zawsze otwierać szeroko okna w boksach tak żeby mogły wysunąć na zewnątrz głowy.

Cena projektu: to średnio 1000-1500zł

2. ZGŁOSZENIE BUDOWY - POZWOLENIE NA BUDOWĘ

W internecie macie pliki do druku (prawdopodobnie na stronach waszych gmin też takie pliki się znajdują).
Drukujecie 2 egzemplarze (jeden dla siebie i jeden do urzędu) wypisujecie i składacie. 
Budynek w którym trzymacie konie musi być zgłoszony jako inwentarski nie gospodarczy. 
Do papierów na pozwolenie na budowę musicie dołączyć akt własności działek, na których ma stajnia powstać, plan zagospodarowania, projekt stajni i ewentualnie donieść to o co poproszą w urzędzie.

3. NA POZWOLENIE NA BUDOWĘ CZEKA SIĘ OK NAWET ROK CZASU
W tym czasie analizują wszystkie papiery, które od was dostali. Wszystkie ich wewnętrzne urzędowe pierdoły trwają do pół roku. Po tym czasie lub nawet po roku dostaną pisma sąsiedzi, których działki stykają się z tą, na której powstanie stajnia. Ci z kolei wystawią opinię czy zgadzają się na budowę.
Jeśli wszystko pójdzie gładko decyzja zostanie wydana ok miesiąc po uzyskaniu opinii sąsiadów.

4. CO ZROBIĆ ŻEBY WSZYSTKO POSZŁO W MIARĘ BEZ PROBLEMÓW ?

Im większa liczba koni tym większy problem na zgodę. Bądźmy szczerzy, w urzędach inteligencją nie grzeszą i nie mają zielonego pojęcia, że konie mogą kosztować miliony, a warunki ich utrzymywania muszą być jak najlepsze. Tam myślą jak typowy ograniczony człowiek KOŃ= MUCHY I SMRÓD. Gdyby moje konie miały w boksie chociaż odrobinę mokro czy 2 gówna to nie mogłabym spokojnie zasnąć, bo wiem, że te się nie położą i nie odpoczną po całym dniu na takim "posłaniu". 

Konieczne jest dołączenie do projektu odpływu moczu itd do kanalizacji czy szamba. Do tego dodanie w komentarzu oświadczenia, że obornik na bieżąco będzie wywożony przez rolnika na jakieś pole. 

W przeciwnym wypadku musicie mieć płytę na obornik, która musi spełniać pierdyliard warunków i to z kolei sąsiadów może nie przekonać do zgody lub całkowicie was skreślić na starcie.

Okna stajni nie mogą być od strony domów sąsiadów - do tego też się przyczepiają.

Musicie mieć ekipę budowlaną, która to zrobi, bo robią problemy jeśli budujecie na własną rękę.

Budynek musi być co najmniej 8m od działki sąsiada.
JAK WYGLĄDAŁA U MNIE BUDOWA?



Przyjechała koparka usunąć najpierw skarpę, którą miałam pod domem, następnie wymierzyliśmy z zapasem część na fundamenty do wykopania.





Przyjechała gruszka i zalali co trzeba betonem



Tu zaczynają budować ścianę fundamentów



Następnie znowu przyjechała koparka i środek zasypała piachem., zaczynają budować ścianę stajni


 Tu kolejne piętra ściany

I zostawione miejsce na okna i drzwi



Po zrobieniu wzmocnień i zalaniu ścian od góry betonem położyli ławy na dach, przed tym jeszcze wylali beton an posadzkę w środku stajni



Dalej deski, na które poszła papa




Na pape poszła blachodachówka, dach łączy się ze ścianą domu, dlatego korytarz "sam" się stworzył.


Później zamontowali okna, w między czasie zamontowali mi ramy do drzwi, zrobili ściankę przedziałową jak i wstawili nad nią kraty




Był też hydraulik, który doprowadził wodę do stajni, zamontował dwa poidła automatyczne
oraz zrobił dwa krany przy stajni z ciepłą i zimną wodą




Elektryk zamontował po jednej lampie na boks oraz jednej długiej na korytarzu, doprowadził prąd, zrobił gniazdka oraz włączniki światła



W drzwi wstawiliśmy deski tarasowe

Na górną część drzwi płyte pleksi transparentną
Tynkujemy dopiero na kwiecień, wtedy pomalujemy też kraty oraz obramowanie drzwi, deski na drzwiach jak i w środku czy na zewnątrz budynku.

Koszty budowy stajni:

robocizna (budowlańcy) 15 000 zł
hydraulik 1500zł
elektryk 500zł
drzwi i kraty 7 000zł
koszt budowy budynku (materiał) 30 000zł 
koszty za gruszke jak i koparke 2000zł
Sprzęt taki jak poidła i okna 1000zł

Ogólnie biorąc pod uwagę wszystkie koszty, budowa stajni na dwa konie na dzień dzisiejszy wyniosła nas ok 60 tys zł

Budynek musi być zrobiony porządnie, nie opłaca się stawiać stajni drewnianych (lęgnie się w nich grzyb na potęgę przez co dochodzi do chorób dróg oddechowych u koni). Drewno jest słabszym materiałem, koń kopnie i od razu trzeba wymieniać, deski pomimo impregnowania gniją, między szczeliny desek wchodzi kurz co wpływa na pogorszenie zdrowia u koni. 













czwartek, 7 lutego 2019

MUSLI dla koni - firmy, co polecam?

Jak wiecie poskakałam już trochę po tych paszach i dietach z różnych firm. W tym poście napiszę moją opinię na temat poszczególnych musli jak i ogólnie o firmach.

EPONA

Moja jednak ulubiona firma pasz. Mają dodatki witamin i przede wszystkim sporo biotyny, której później nie muszę dodatkowo suplementować. Musli są wilgotne przez dodatek oleju dzięki czemu nie podrażnia dróg oddechowych u wrażliwych koni. Pięknie pachnie i są bardzo chętnie jedzone przez najbardziej wybredne konie. Moje najlepiej wyglądały właśnie na ich paszach, ale skarmianych w ilościach przeze mnie wybranych. Diety od poprzedniego dystrybutora to był jakiś żart.
Aktualnie dystrybucją tej niemieckiej marki od 2019 roku zajmuje się firma Optifeed.
W ciągu ok 3 lat dystrybutor tych pasz zmieniał się 3 razy..

PASZE, KTÓRE OD NICH STOSOWAŁAM:



HAFERFREI
Mój nr 1. Cały czas wracam do tej paszy za każdym razem jak pozostaje mi niesmak po dietach innych firm. Jest to pasza podstawowa, która bardzo poprawia kondycję włosa,kopyt i ogólnego wyglądu konia. Cudownie pachnie, ma świetny skład. Polecam dla wszystkich koni.





 

INSTANT MESZ
Fajny mesz, bardzo ładnie pachnie. Moje konie się o niego zabijały. Jedyne co mi w nim nie pasowało to kawałki twardej kukurydzy, którą łatwo można wyjąć jeśli chcemy podać mesz po robieniu zębów.


SHONGANG
To jedyne musli, które pomogło mi wyciszyć moje konie podczas kontuzji. Pomimo stosowania preparatów za tysiące zł, przy innych paszach nie byłam w stanie moich koni wyprowadzić normalnie z boksu.
Super konsystencja, jakoś dla ludzi idealnie nie pachnie, ale jest bardzo chętnie jedzone. Ma dodatek magnezu i innych witamin.
Koń już po tygodniu podawania jest mniej wybuchowy.
Polecam też dla tych, których konie są energiczne i szybko się spalają, a potrzebują jakiegoś podstawowego musli na wyciszenie.







WINTER SPECIAL
To taka zimowa wersja podstawowej paszy haferfrei dla koni z obniżoną odpornością. Dla moich, które szybko łapią przeziębienie lub konia z RAO okazało się dobrą podstawą na ten okres. Musli się nie pyli.










     
MUSLI OWOCOWE (fruchtemusli)
Bardzo fajne jako nagroda (daje się po garstce lub kilku, nie jest to pasza podstawowa).
Nada się dla kucyków, które denerwują się, że duże konie jedzą treściwe.














MUSLI STRUCTUR COMFORT

Na rynku polskim już go nie ma, ale daje mocnego kopa. To jest jedna z mniej lubianych przeze mnie pasz ze względu na sypkość i suchość. Po dodaniu oleju jest ok. Pasza mocno energetyczna, daje dobrego kopa dla koni na wyższe konkursy skoków. 


PERFORMANCE
Musli sportowe. Dodaje energii bez szczypania w tyłek. Super do wszystkich dyscyplin.
Widoczna poprawiona kondycja.











WESTERN ALLROUND
Poziom energetyczności jest wyższy jak w STRUCTUR COMFORT jednak tu energia jest rozłożona. Nie nadaje się dla delikatnych koni.
Ma lepszą konsystencje niż comfort. 
Polecam koniom startującym, które są przymulone i bardziej do tyłu jak do przodu. 









PAVO

Najbardziej cenię u nich pasze energetyczne. Mogą zniechęcać ze względu na duży procent skrobi i cukru, ale przy ostrych treningach i regularnej pracy koń to po prostu wybiega. Pavo to holenderska marka, którą ogromny % jeźdźców z całego rankingu FEI stosuje w swoich stajniach, szczególnie Niemcy. W ciągu roku jest znaczny problem z dostępnością tych pasz w Polsce.

ALL SPORTS
Jest to wersja granulowana Sports Fit. Jednak tutaj zmielone produkty w pellet nie są tak chętnie przyjmowane. 
Nie daje za mocnego kopa. Raczej z tego co wywnioskowałam po jego stosowaniu rozkłada energię na cały trening. Koń się mniej męczy. Bardziej polecam dla ujeżdżeniowców. 







                          SPORTS FIT
                         Moja ulubiona pasza z pavo. Koniom ogromnie smakuje.
                         Daje kopa i jest to kontrolowana energia, wrażliwe konie może                                  szczypać w tyłek. Fajne musli dla koni skokowych czy na wkkw.








Triple P 
Jak dla mnie jest mniej energetyczne niż Sports Fit. 
Daje większego kopa niż All Sports, ale jest to dalej rozłożona energia niż kop od razu.
Raczej na cross w wkkw. Konsystencja fajna jak Sports Fit, jednak wolę ten powyżej. 






NATURE'S BEST
Nie jest dla koni zbyt gorących na wyciszenie. Nie polecam ze względu na to jak pyli się. Konie po tym świrują ze względu na wysoką zawartość skrobi (co jest w zwyczaju w paszach pavo).
















SLOBBER MASH
Pachnie ładnie, ale to nie jest to samo co Epona. Ma fajny skład, mesz dobrze zrobiony jest glutowaty. Konie bardzo chętnie go jedzą. Kiedy nie mogę dostać meszu z Epony lub konie potrzebują bogatszego w składniki wybieram właśnie ten. 











MARSTALL

Znowu mamy niemieckiego producenta, który jak się śmieję.. musiał mieć nadmiar ze swojego pola kukurydzy. Jedyne co polecam od nich stosować to tanie witaminy oraz mesz. Pasze bazują głównie na płatkach kukurydzianych, co jest dla mnie jakimś nieporozumieniem. Konie na ich paszach nie wyglądają dobrze, nie mają chęci do pracy i są po prostu w kiepskiej kondycji. Pasze są ubogie jeśli chodzi o skład, mają praktycznie namiastki witamin. Są bardzo suche i pylące.
Ludzie wybierają je ze względu na cenę, bardzo niską cenę, bo zaledwie 70-75zł za 20kg worek.




FREIZEIT

W sumie nie wiem co o tej paszy powiedzieć. Był to wybór typu "pasze się pokończyły, a dostawy na nowy rok są dopiero od stycznia". Nie mogłam po prostu dostać nic sensownego co nie daje kopa. Koń po miesiącu stosowania był taki nijaki. Maść nijaka, chęć do pracy nijaka i za bardzo mu nie smakowała.




COMPLETE

Jeśli chodzi o podwyższenie witalności jak to obiecuje producent w opisie paszy, to chyba się przeliczył. Koń w normalnym trybie pracy jest zmęczony. Skład tej paszy jest tak ubogi, zawartość witamin praktycznie żadna. Już lepiej w tym wypadku trzymać na samym owsie i witaminach.










HAFERFREI

To samo co poprzednie pasze. Skład ich różni się chyba w granicach 5%.
Wszystkie zawierają kukurydzę, otręby jakieś płatki i granulki, które imitują "coś wartościowego".










NUBA EQUI

Polska firma, którą prowadzi przemiła pani Karolina. Miałam u nich diety. Ich siedziba jest nawet w promieniu 30km od mojego domu.
Pasze są super zapakowane, z dostępnością jest też ok. Ceny bardzo przystępne. Podoba mi się forma zwykłych musli i balancerów, które można podawać w mniejszych ilościach zmieszanych z owsem.



BUILDER

Koń po 2 miesiącach rzeczywiście przytył, nabrał masy.
Jedyne co mu nie przypasowało to łupiny słonecznika.
Koń miał problemy z drogami oddechowymi i jest wrażliwy.
Łupiny podrażniały mu wszystko i to wzmagało kaszel, dlatego musiałam zrezygnować z ich pasz.
Jakoś specjalnie nie pachnie. Ma bogaty skład. Mogę polecić.










DAILY
Była to pasza na utrzymanie masy, to spełniała. Jednak w przypadku konia z biegunką nie poprawiała trawienia. Pasza jest dosyć sucha jak większość z Nuby dlatego moje konie ultra chętnie jej nie jedzą.











SPORT
To była pasza, która jako druga w kolejności najbardziej odpowiadała mi jakościowo i jeśli chodzi o efekty.
Utrzymywała aktywność u mojego lenia, oraz nie powodowała ognia w tyłku. Koń miał dobrą kondycje, jednak super dobrze nie wyglądał tak jak na innych paszach. Jeśli ktoś ma niski budżet i chce pasze sportową to tą jak najbardziej polecam.











COOL
Nie polecam tej paszy dla rekonwalescentów ani tym bardziej dla koni stojących. Nie jest wyciszająca. Raczej będzie pasowała dla rekreacyjnych koników, które jeżdżą w tereny i potrzebują na to dobrze rozłożonej energii. Akurat ta pasza mnie specjalnie nie zachwyciła.

Sieczka CHAFF (coco oil)
Sieczka przepięknie pachnie kokosem. Dla ludzi jest to ogromny plus, niestety konie niejadki nie chcą jej tknąć. Tylko jeden na 15 koni, którym podawałam chciał ją jeść. 
Sieczka zwykła jak i kokosowa niestety są słabszej jakości od Dengie. Sieczka jest dość twarda przez co konie nie za bardzo chcą ją jeść. Raczej spotykałam się z tym, że wydmuchiwały ją ze żłobów.



DENGIE

Moja ulubiona firma sieczek. Mają wiele nagród za swoje produkcje. Sieczki są z olejem, bardzo dobrze wpływają na konie. Niestety wszystkich odstraszają ich wysokie ceny.






ALFA-A OIL
Najlepsza sieczka jeśli koń musi przybrać na masie. Po miesiącu podawania z dobrą paszą i sianem rewelacyjne efekty. Koń się świeci, chętnie ją zjada. Niestety sieczka jest trochę twarda. 
Podawałam ok większą garść do posiłku.












HEALTHY TUMMY
To jest u mnie strzał w 10tkę jeśli chodzi o problemy jednego z moich koni z biegunką. Po dawaniu garści sieczki do posiłku problem z biegunką znika.
Pomaga również jeśli koń ma problem z jelitami.
Skarmiam tą sieczką od lat. Do sieczki dodali małe pelletki, które są probiotykiem wspomagającym trawienie.







SUKCES
Jest to firma.. hm.. z jedzeniem wątpliwej jakości, dla trzody chlewnej według mnie.
Fakt faktem ich pasze mają więcej witamin niż Marstall. Niestety tu skład powala na kolana, bo jest jakościowo bardzo ubogi. Nie znam konia dobrze wyglądającego na tych paszach, wszystkie pomimo dobrego treningu mają rozepchane brzuchy i słabą sierść.
Nie poleciłabym podawania koniom tak słabego musli czy granulatu.



GRANULAT HODOWLANY
Miałam styczność z tą paszą. Jest to granulat, która ma sporo pyłu.















SUKCES MUSLI SPORTOWE
Dla mnie ta pasza to jakaś pomyłka. Skład jest jak dla świń.
Pasza pieruńsko się pyli jest okropne sucha i sporo koni, które znam dostawało po niej kolki. 











stHIPPOLYT

Diety od tej firmy są dla mnie kiepskie. Zapisują ogromne ilości pasz, gdzie stanowczo mówiłam prowadzącej wet dietetyk, że moje konie nie będą jadły po 2 kg paszy na raz, bo to chore.
Teraz marka nastawiona jest ostro na zarabianie kasy, pasze podrożały i wyprodukowali nowe suplementy, których ceny mogą przyprawić o zawał.
Ogólnie jest to niemiecka firma, której dystrybucją zajmuje się pan Krzysztof Marycz wraz z zespołem swoich weterynarzy. Niestety większość z tych pań jest mocno nastawiona na wciskanie produktu.
Moje konie na ich dietach nie wyglądały lepiej. Moje zwierzaki jak nigdy nie miały problemów z kopytami (kowale się śmiali,że karmię je kamieniami) tak po ich paszach mojemu ogierowi pękło kopyto i odpadło prawie pół puszki, co jest dla mnie skandalem. 
Okropnie nie podoba mi się zapisywanie przez nich diet. Nie uwzględniają, że klient chce podawać mesz zamiast kolacji. Według nich w dni wolne koń powinien jeść tak samo co jest niedorzeczne.
Na każdy posiłek zapisują inną pasze. Cyrk na kółkach. Patrząc jak zapisali diety moim znajomym oraz moim koniom to nawalą wszystkiego byleby wyszło ok 350zł miesięcznie od konia, czy nawet więcej.




BRANDON XS
Skład nie powala, bo karmiąc normalnie konia z dodatkiem witamin osiągniemy to samo. Mój bardzo ciężko tyjący koń, po skarmianiu wg zaleceń nie przytył po tej paszy ani grama od 7 miesięcy. Jak dla mnie za dużo szumu narobili wokół tego produktu, bo jest dla koni dobrze wykorzystujących paszę oraz na jej utrzymanie. Przy większych ilościach koń nie dojadał. Jest to opinia nie tylko moja, ale i innych 5ciu zwierzaków, które również nie przytyły.Główną rolę w tyciu uzyskacie po sianie niż po tej paszy.



BRANDON XP
Konsystencja tej paszy jest mega słaba. Dodatek sieczki wątpliwej jakości, pasza to praktycznie jak podawanie piasku. 
Pomimo tego spełnia swoje zadanie. Koń ma energię rozłożoną i poprawioną kondycję. Patrząc na kwestię ceny co do jakości wybrałabym inne produkty, bo tu na rok 2019 płacimy 126zł za 20kg.











STRUKTUR ENERGETIKUM 

Jest to pasza o lepszej o wiele konsystencji niż Brandon XP.
Daje energii bez efektu pieczenia w tyłek. Podaje się ją 3-4 godziny przed jazdą. Jest w miarę ekonomiczna,bo podajemy do 1kg. Pasza pachnie dosyć sztucznie i ma dziwle zlepki.
Jest w miarę jedzona przez konie.
Nie jest sucha, a wręcz lepka, mokra. Ma dodatek sieczki. 










KRAUTER PELLET
Jest to znacznie ulepszony jakościowo Sukces hodowlany. Paszę mogę polecić. Konie wybitnie na niej nie wyglądają, ale utrzymują masę, mocne kopyta. Jako pasza podstawowa jak najbardziej.

KRAUTER MUSLI
Jest konsystencją bardzo podobne do Structur Energetikum. Ma zlepki, mocno pachnie ziołami, trochę sztucznie. Jednak jest bardzo chętnie jedzone nawet przez niejadki. Polecam na uzupełnienie dla koni, które mają problemy z drogami oddechowymi.



MEBIO BUILD UP
Jest to dla mnie jakiś koszmar senny. Ta pasza zafundowała mi ogrom pierścieni na kopytach i pęknięcia.
Koń na niej nie wyglądał dobrze. Nie pomogło mi z wybudowaniem mięśni ani przybraniu masy.
Absolutnie nie polecam chociaż konsystencja jest fajna.













MEBIO FRUTTI 
Jest takiej samej konsystencji jak build up.
Ładnie pachnie, jest bardzo chętnie jedzone nawet przez niejadki. Polecam stosować jako dodatek do paszy, lub jako bazę.








LUZERNE MIX sieczka
Sieczka jest miękka, mocno zielona. Moje konie wydmuchiwały ją, bo po prostu nie chciały jej jeść.
Dużo ludzi narzeka na tą sieczkę. Jest odrobinę wilgotna, ale do sieczek Dengie ma bardzo daleko.











VITAL FIBER
Szczerze mogę polecić tą paszę na budowanie masy mięśniowej czy utrzymanie masy podczas treningu.
Moje konie bardzo dobrze na niej wyglądają.
Konsystencja mi odpowiada (pasza jest mokra, niepyląca).
Efekty po jednym dwóch workach są zauważalne jeśli koń regularnie odpowiednio pracuje.








KEYFLOW
Absolutnie nie polecam tej firmy. Jakość pasz to jest koszmar. Ich wygląd jak żarcie dla psa, pęczniejące.
Mój koń dostał mocnej kolki po podawaniu tej paszy (stopniowo!) po 2 tygodniach.




MAESTRO
Jest jako pasza sportowa, energetyk.
Nie chcę się na temat niej rozpisywać, ponieważ działać działa, ale nie chcę mieć na sumieniu żadnego konia.











STAY COOL
Pomijając fakt,że pasza nie działa i ma okropną zawartość, to po podawaniu 300g dziennie mój koń dostał po niej kolki.








KEY-PLUS
Jest to ryż, właściwie granulat. Streszczę krótko : nie działa. 















BAILEYS


Pasze z Wielkiej Brytanii. Bardzo cenię tą markę. Bogaty skład, konie na ich musli wyglądają bardzo dobrze. Zawsze do nich wracam kiedy moje zwierzaki mają jakieś spadki masy, mięśni po przebytych kontuzjach itp.


HILIGHT IMPROVER CONDITIONING MIX

Jest to musli, po którym mój ogier w końcu tyje, a obskoczyłam wszystkie marki jak świat długi i szeroki, nic oprócz tego musli nie chciało zadziałać. Koń po 2 workach znacznie tyje. Po 3 miesiącach jest nie do poznania. Koń się błyszczy i nie wygląda jak pies ze schroniska.













TOP LINE CONDITIONING MIX

Moje ulubione musli, dla wałacha, który jest temperamentny i w połowie treningu wręcz niebezpieczny, a na początku jazdy ciężki do ruszenia.
Musli super poprawiło mu stan sierści, bardzo dobrze wpływa na rozwój mięśni. Koń przy takim samym treningu jak zawsze na tej paszy zgubił brzuch, rozbudował plecy i miał sporo energii do kontrolowania.
Musli pachnie orzechami i ma bardzo fajną konsystencję. 












INNE MARKI, KTÓRYCH MUSLI DOTYKAŁAM LUB STOSUJĄ JE MOI ZNAJOMI :

PRO-LINEN
Mają tanie pasze z których osoby jeżdżące niższe zawody są zadowolone. Konie chętnie jedzą ich pasze. Koń, którego miałam w treningu dostawał wysłodki z ich firmy, które mogę polecić.
Fajny skład jeśli chodzi o zawartość witamin i ogólnie składników w musli.
Niestety znam wiele koni, które na ich musli wchodząc w wyższy sport, a jakoś super nie wykorzystywały pasz.. chudły.
Sieczki jak dla mnie mają słabe.
Pasze na przytycie u nich też się nie sprawdzają.











HÖVELER

Pasze te stosują głównie w Warszawie i okolicach z tego co zauważyłam.
Dużo osób poleca i są zadowoleni. Bardzo podobny skład do Epony, jednak to nie jest to samo.
Mają w porządku ceny, średnio po 80-90zł za worek.







SARACEN
Najbardziej popularna marka. Skarmia ich paszami stajnia Carla Hestera i Charlotte Dujardin. Bardzo wielu czołowych zawodników decyduje się na ich diety. Są czołówką jeśli chodzi o żywienie koni.
Ja się do nich nie przekonam ze względu na to, że mam swoich faworytów, a moje konie są okrutnie wybredne.
Mam ogólnie wrażenie, że te pasze stawiają na to, żeby koń był w stanie dać z siebie wszystko (dosłownie), a ja nie do końca tego oczekuję.
Nie chcę też z konia robić maszynki typu : jedzenie= a teraz masz być gotowy stanąć na głowie przez tą pasze.
Ich jedzonko jest dosyć drogie i patrząc na zalecane diety, utrzymanie dwóch czy więcej koni na tych paszach sporo kosztuje..


RED MILLS
Kolejna czołowa marka zaraz po Saracenie.
Ich paszami skarmiają głównie skoczkowie (Saracenem głównie ujeżdżeniowcy).
Ich ambasadorami są takie sławy jak Edwina Tops-Alexander, Scott Brash czy Bertam Allen lub Reed Kessler. Niestety nie miałam za dużo z nią styczności. W Polsce jest mało popularna.








Z innych firm, które również są mniej popularne, a istnieją mamy takie firmy jak : Dodson&Horrell, Havens, Besterly,Eggersmann (o ich paszach mogę tylko powiedzieć, że większości koniom nie smakują, są ultra ziołowe i sztucznie pachną).