Szukaj

niedziela, 27 lipca 2025

Wszystko o transporcie koni- jak wybrać transport? Po czym poznać dobrego przewoźnika?

 Jako, że transportem koni zajmuję się już dobre 7 lat a od 5ciu mam swój koniowóz i firmę, która się tym zajmuje, to pozwolę sobie opisać wszystkie istotne dla was informacje. 

1. Jak znaleźć transport dla konia?

- z polecenia innych koniarzy

-wpisując w wyszukiwarkę "transport koni" i dodając do tego nazwę największej miejscowości, która się najbliżej was znajduje lub województwo

Dlaczego nie pytać na grupach na Facebooku? A dlatego, że opinie i polecenia są fałszywe. 80% opinii czy "polecajek" jest pisana przez znajomych osoby prowadzącej transport.

2. Jak zamówić transport dla konia?

Wybieracie numer i dzwonicie.

- mówicie, że potrzebujecie transportu skąd i dokąd

-na ile koni

-w jakich terminach

-jeśli musicie gdzieś być na jakąś godzinę też powinniście to powiedzieć 

-mówicie czy koń już jeździł, czy to będzie pierwszy raz

-jeśli koń kopie albo jest problem z pakowaniem - musicie to powiedzieć

- wysyłacie po rozmowie smsem przewoźnikowi termin i dokładne adresy stajni (skąd ma być zabrany koń i gdzie przewieziony)

Jak wybrać dobry transport dla konia? Po czym poznać dobry koniowóz?

Nie sugerujcie się niską ceną. Niska cena za transport = niska jakość i mierne doświadczenie. 

Nie zliczę ile razy widziałam jak ludzie pakują konie do ciężarówek chłodniczych, przerobionych na koniowóz dostawczaków czy foodtrucków. Koszmar.

Jeśli chcecie jechać jak najbardziej bezpiecznie to niestety nie polecam przyczep. Nawet najlepszą przyczepą nijak się ma do bezpieczeństwa z koniowozem. Pójdzie opona - przyczepą się przewróci, koń poleci w środku - przyczepa może się przewrócić, wybije w podłodze dziurę = gwarant eutanazji zwierzęcia jeśli wsadzi w dziurę nogę podczas jazdy.

Opowieści na temat wypadków z przyczepami mam od groma, część widziałam, część to historie moich klientów, co jest nie tylko traumą dla nich ale i dla zwierząt. 

Jaki powinien być środek do transportu koni?

-BEZPIECZNY

-z mocną antypoślizgową podłogą

-w środku powinny być poduszki na bokach oraz na zad

-rury na klatkę piersiową koni powinny być łatwe do demontażu, obite lub z pokrowcem żeby koń nie walił o rurę

-koń powinien jechać tylko i wyłącznie tyłem do kierunku jazdy, bo przy hamowaniu opiera się na zadzie a nie leci na łeb

-auto musi mieć okienka zabezpieczone kratami oraz szyberdach 

-w środku powinno być wysoko (odpadają zwykłe dostawczaki, które są za niskie do transportu koni)

-nie może być luki na część ze sprzętem, bo młode konie wskoczą do tylnej części koniowozu, jest to bardzo niebezpieczne

-konie nie mogą mieć do siebie łatwego dostępu, powinny mieć przegrody przy łbach, a przegroda na kłodzie musi być zabudowana wysoko. Nie może być to pojedyncza rura. Konie w transporcie potrafią się odpiąć i jakimś cudem przekręcić, pomimo braku miejsca. Mogą zacząć atakować drugiego konia

-w koniowozie nie może być zamocowany na stałe żłób

-nie może być jakichkolwiek wystających części o które mogą zwierzęta zrobić sobie krzywdę 

-okna podczas jazdy nie mogą być na maksa otwarte 

-siatki na siano muszą być zawieszone w taki sposób, żeby nie latały podczas jazdy, nie mogą wisieć na wysokości głowy konia (może zaczepić się kantarem), siatka musi mieć małe oczka i nie być zawieszona zbyt nisko. (Kiedy koń grzebie nogą nie powinien mieć możliwości wsadzenia w siatkę nogi).

-do koni musi być łatwy dostęp w razie wypadku (najlepiej drzwiczki na przeciwko koni - wejście od części gdzie składujecie sprzęt)

-w koniozie MUSI BYĆ termometr, który pokazuje kierowcy temperaturę jaka jest u koni. Nawet nie zdajecie sobie sprawy jak ta blacha się nagrzewa. Konie są jak chodzące kaloryfery. Latem mogą się dosłownie ugotować.

- w koniowozie powinna być klimatyzacja dla koni. Nie wyobrażam sobie bez tego transportu. Ustawiam klimatyzację tak żeby nie wiała koniom po plecach. Powietrze dla nich i temperatura stają się na tyle przyjemne, że przy wyjeździe latem na zawody nie chcą wyjść z koniowozu. Klima zapobiega przegrzewaniu się koni i zapewnia im komfort jazdy.

-trap musi być antypoślizgowy, nie powinna być to tylko guma z listewkami (koń i tak się na tym ślizga, a zahaczając o listewkę potrafią zdjąć podkowę)

-trap nie może być za wysoki

-trap nie może być "skośny’ musi być prosty, bo przy awaryjnym schodzeniu koń po prostu uszkodzi sobie nogi. Takie skośne trapy posiadają zazwyczaj koniowozy 5cio osobowe.

-Koniowoz nie może być za krótki, nie możecie na chama pakować długich koni w koniowozy 5cio osobowe, bo koń nie ma nawet miejsca na głowę, a taki transport spowoduje u niego stres

- Koniowoz musi być przystosowany do zdemontowania w razie konieczności różnych części, przesunięciu przegrody między końmi kiedy wieziecie konia leżącego NIE WOZIMY TAKICH KONI W PRZYCZEPACH

- musi mieć oświetlenie u koni

-musi mieć kamerkę, która pokazuje zwierzęta podczas jazdy 

Przewoźnik musi być doświadczony. Zazwyczaj firmy transportowe wrzucają zdjęcia z większości transportów na social media. Jeśli zdjęć jest sporo, przewoźnik ma dobre opinie, ma konwojenta zwierząt, licencję, porządny koniowóz i ma doświadczenie z trudnymi końmi - możecie jechać. 

Jak zapytacie przewoźnika o doświadczenie z trudnymi końmi i opowie wam parę historii jak zapakował konia szarlatana to jesteście w dobrych rękach. Oczywiście jeśli nie będą to historie typu :

-koń nie chciał się zapakować godzinę a później wszedł 

-koń się osadził

- koń nie chciał wejść i tyle ale zapakował go właściciel 

Przewoźnik (kierujący autem) nie ma obowiązku pakować wam konia, nawet nie może tego robić. Dlatego warto wybierać transporty, gdzie jeżdżą przynajmniej dwie osoby. Przewoźnik nie ma obowiązku wozić waszych rzeczy a tym bardziej ich pakować. To dobra wola transportującego. 

Czego nie robimy podczas transportu koni a co warto robić?

-warto zakładać ochraniacze transportowe, jeśli jest lato to ochraniacze zwykłe do jazdy i kaloszki (chyba, że koń kopie podczas jazdy)

-koń musi mieć dobrze dopasowany kantar

-nie wprowadzamy koni na uwiązie, tylko na lonży 

-przy pakowaniu warto ubrać sobie rękawiczki i przygotować mały bacik

-nie wyganiamy koni do środka miotłą

-jeśli koń się boi - nie drzemy się na niego

-nie wymyślamy sobie łączonych transportów jeśli nasz koń grzecznie nie wchodzi do koniowozu i grzecznie nie stoi całą jazdę

-nigdy nikt normalny nie zgodzi wam się na transport łączony dla ogiera/źrebaka/młodego konia, który jedzie pierwszy czy drugi raz

-przy wiezieniu do kliniki nie jest obowiązkiem przewoźnika żeby zaopiekować się na miejscu waszym koniem (składanie papierów, wypakowanie sprzętu) profesjonalne transporty mogą wam to zaoferować jednak nie zawsze.

-koń powinien być przygotowany 15 minut przed wyjazdem (ochraniacze zakładamy dopiero w momencie jak przewoźnik da znać, że będzie za 5 minut)

-Najpierw pakujemy sprzęt - później konie

-Jeśli koń jedzie pierwszy raz lub nie zachowuje się bezpiecznie podczas transportu - wzywamy lekarza weterynarii, który poda sedację 

-Nie karmimy konia paszą przed transportem 

-Jeśli przewoźnik nie oferuje siana przygotowujemy siatkę z małymi oczkami i siana odpowiednią ilość na trasę (około 1,5kg siana na godzinę transportu).

-Jeśli koń jest nerwowy można go lekko przed transportem przelonżować, ale tak żeby spocony i zmęczony nie wchodził do koniowozu (można to zrobić 2 godziny przed transportem)

- Warto podać przed transportem elektrolity oraz 3-4 dni przed transportem zacząć podawać pasty ziołowe z tryptofanem na uspokojenie


Jeśli zadbacie o to żeby w komfortowych warunkach bez większego stresu wasz koń pojechał kilka razy, to później transport nie będzie na nim robił wrażenia, a zwierze będzie się pakować jak do boksu. 


piątek, 25 lipca 2025

Srebrna Odznaka Jeździecka - pytania, które mają złe odpowiedzi

 Często jak przygotowuję kogoś na odznakę i omawiamy pytania, to łapię się za głowę jak czytam niektóre bzdury, bez aktualizacji aktualnej wiedzy. Poniżej przedstawię wam kilka z nich i czemu uważam je za błędne.


21. Absolutnie nigdy nie stosujemy bandaży (owijek) do transportu, są niebezpieczne kiedy się rozwiną. 

Aktualna wiedza i badania wskazują na to, że owijki powinniśmy stosować tylko i wyłącznie przy kontuzjach lub opojach. Nie stosujemy już owijek podczas jazdy ze względu na nadmierne przegrzanie nogi, co prowadzi do mikrouszkodzeń i w efekcie może doprowadzić do kontuzji konia. 

Bandaże nie zapobiegają kontuzjom, a mogą do nich łatwo doprowadzić. 



22. Chyba z ponad 20 lat nie słyszałam określenia"bandaży flanelowych". Głupotą jest też określenie bandaży z rzepami jako elastyczne - wszystkie bandaże zakupione w sklepie jeździeckim (nie w aptece) mają rzepy. Jedynymi stosowanymi bandażami u koni aktualnie są elastyczne owijki, polarowe jak i w celach weterynaryjnych (samoprzylepne, zwykłe). 


 28.  Znowu brak zaktualizowania wiedzy. Kąty wsporowe ścina się na tyle ile jest to konieczne żeby kopyta były równe. Strzałkę zawsze się wycina - szczególnie martwe czy gnijące tkanki - czasami jest nawet konieczność wycięcia całkowicie strzałki. 



51. Koń powinien mieć nieograniczony dostęp do wody, ale 50-60 litrów to koń 500kg spokojnie pije w ciągu pobytu na samym padoku (u mnie tyle piją od 6:00-14:00 a gdzie jeszcze reszta dnia). Z moich obserwacji prowadzenia stani konie średnio piją 80-100l w ciągu dnia, szczególnie jeśli są użytkowane pod siodłem. 


53. Najbardziej naturalne i zbliżone do tego co jadły konie na wolności jest siano. Żaden dziki koń nie wcinał radośnie bujnej zielonej trawy po pas non stop. Trawa jest bardziej wartościowa ze względu na składniki odżywcze, ale nie jest to najlepszy i pierwszego rzutu pokarm dla koni. 


54. Kolejna głupota. Błonnik mamy w sianie czy trawie. Słoma nie pobudza perystaltyki tylko podrażnia jelita i jest ciężej strawna przez swoją strukturę, co jest nieodpowiednie szczególnie biorąc pod uwagę fakt, że 50% koni ma wrzody żołądka. Koń który ma stały dostęp do siana, nie je słomy (chyba, że to owsianka - bo konie po prostu lubią owies zawierający sporo cukrów), chyba, że z nudów i braku innego pokarmu. 


55. Bezpieczniejszą formą jest nie rozdrabniać marchewek czy buraków, bo konie często jedzą łapczywie przez co mogą się zadławić. Mało kto teraz daje buraki koniom. Nikt nie daje marchwi czerwonej tylko zwykłą pastewną.


57. Jak zawsze widzę tą odpowiedź to się we mnie gotuje. Bzdura, bzdura i jeszcze raz bzdura. Jakby jakikolwiek z moich koni dostał taką dawkę żarcia to skończyłoby się to w klinice na operacji kolki. Nigdy w życiu nie robi się tak meszu. Istotą meszu jest podawanie go przede wszystkim na ciepło, nie zostawia się go na tyle godzin. 80% składników meszu to przede wszystkim otręby owsiane lub pszenne i siemię lniane. Większość meszu sprzedawanego nie ma owsa lub w znikomych ilościach gnieciony bądź jęczmień w tej formie, kukurydza i reszta to dodatki (jabłka,winogrona,witaminy itp). 

Według aktualnej wiedzy podawanie więcej jak 2kg paszy treściwej prowadzi do wrzodów żołądka. 

To niesamowite, że tej bzdurnej odpowiedzi jeszcze nikt nie zmienił. 


59. Koń pracujący powinien otrzymywać paszę z dobrze przyswajalnym białkiem w odpowiedniej do pracy ilości, bo bez tego straci mięśnie. Powiedzcie zawodnikowi startującemu konkursy 160, że jego konie powinny dostawać paszę o niskiej zawartości białka, to zobaczycie jak was wyśmieje. To samo zrobią dietetycy. 

62. 90% koni ma tętno 28-30/min, oddechy 8-12 a 16 to będzie norma dla konia z astmą. Co do tętna 40.. wyobraźcie sobie, że jak koń ma tętno niewiele większe np. 55 to już trzeba pakować go i zawozić do kliniki w większości przypadków (np. Kolek), czy mając taką wiedzę dalej uważalibyście za normę tętna 40/min? No nie.



63. W naszych czasach praktycznie nie ma już normalnych zwykłych termometrów, praktycznie wszystko są cyfrowe. Nie wystarczy wsadzić termometr w odbyt, trzeba go delikatnie wsadzić pod kątem uważając na jelito w innym wypadku mierzycie temperaturę gazów a nie ciała konia. Mierzy się temperaturę minutę.


67. Głupota. Gruda bierze się z syfu z boksie czy na padoku. Jak macie niesprzątane padoki z obornika z błotem to nagromadzą tam się bakterie, które później prowadzą do grudy. Do grudy nie doprowadzą źle dopasowane ochraniacze, szczotki TRZEBA wycinać, bo tam siedzi największy syf, którego na codzień nie doczyścicie bez mycia. 

71. Nie tylko, często powodem jest złe werkowanie (ustawienie kopyta - brak pracującej rozrastającej się strzałki w powiązaniu z brudnym boksem i padokiem = gnicie), a także w wielu przypadkach nadmiar cukrów w diecie konia. 


76. Żadne zranienia puszki, nie doprowadzają od razu do ochwatu, już lata temu były badania, które wskazały na to, że nie białko a zbyt wysoka podaż cukrów niestrukturalnych w diecie prowadzi do ochwatu. Może do niego też doprowadzić podawanie siana, które się nie wypociło (siano po zebraniu musi odleżeć 4-6 tygodni minimum przed skarmieniem), do ochwatu prowadzi też nagłe wypuszczanie koni na bujną trawę wiosną przez właśnie cukry w niej zawarte. 



107. Absolutnie żaden jeździec nie powinien kierować koniem jeśli nie ma stabilnej ręki. Najpierw powinien instruktor wyćwiczyć u takiego dosiad na lonży z trzymaniem w]ewentualnie uwiązy czy sznurka dopiętego do siodła jako wodzy. Wodze pomocnicze niezależne od ręki jeźdźca mogą być stosowane wyłącznie na krótko trwającej lonży, przecież koń też potrzebuje wyciągnąć szyję co jakiś czas.  Stosowanie wypinaczy na jazdach niedoświadczonych jeźdźców jest niehumanitarne. 


109. Jak siedzę w tych koniach od 25 lat to w życiu nie widziałam żeby ktokolwiek stosował forgurt. Nawet nie jest łatwo dostępny w sklepach, bo nikt tego nie używa. Teraz mamy różne podkładki, wiele firm z siodłami, saddlefitterów i to daje nam możliwość zapobieganiu niedopasowanym siodłom. Nawet rzadko kiedy stosują podogonie, prędzej u kucyków.



czwartek, 24 lipca 2025

Kulawizny u koni - koń kuleje, co to może być?

 Jeśli już macie konia i trenujecie, to wiecie jak często koni potrafią dostać kulawizny. 

Objawy

-koń zacznie sztywno chodzić pod siodłem, poczujecie, że kuleje lub odmawia ruchu

-podczas chodzenia będzie machać głową lub obniżać z jednej strony biodro

-będzie skakać na 3 nogach

-może pojawić się opuchlizna i grzanie nogi

   -może pokazywać kulawiznę dopiero w kłusie


ROZPOZNANIE

-Opuchlizna na nodze sugeruje, na którą nogę kuleje koń, jednak nie zawsze. Koń może obciążać zdrową kończynę próbując odciążyć tą chorą, dlatego na zdrowej pojawi się lekka opuchlizna i grzanie

-Kompletna niechęć do ruchu sugeruje ochwat, mięśniochwat, ropę w kopycie lub złamanie (ewentualnie wrzody w przypadku braku kulawizny)

-Kulawizna na twardym podłożu mówi nam, że problem leży w układzie kostnym, kulawizną na miękkim piasku sugeruje mięśnie i ścięgna

-Kulawizna ogólna i niechęć do ruchu pod siodłem sugeruje problemy z plecami 

-Zwiększone machanie głową podczas ruchu sugeruje, że jest to Kulawizna na przednie nogi, obniżanie biodra po którejś ze stron, sugeruje kulawiznę na tyły

-Brak kulawizny, a pojawienie się opuchlizny grzejącej lub nie, sugeruje przebiałkowanie, grudę lub ranę 


NAJCZĘSTSZE CHOROBY KONI (powiązane z nogami)

1. Zerwanie lub zapalenie ścięgien (często też możecie się spotkać z zerwaniem mięśnia międzykostnego)

(Kulawizna, opuchlizna nóg, grzanie nóg)

2. Choroby trzeszczek kopytowych (Kulawizna najmocniejsza pod siodłem, zazwyczaj brak opuchlizny)

3. Ropa w kopycie (unoszenie nogi, pokazuje ból przy ściskaniu podeszwy cęgami, skacze na 3 nogach, nie chce jej obciążać)

4. Ochwat (podstawa ochatowa -ciągnięcie zadu do tyłu i wyciąganie przed siebie przednich nóg, leżenie i stękanie, mocny puls na tętnicy palcowej, grzanie puszki kopytowej)

5. Pęknięcia lub złamania kości (trzymanie nogi w górze, brak obciążania, bardzo silna kulawizna, niechęć do ruchu)

6. Szpat (trudność ruchu zadnich kończyn, blokowanie się zadnich nóg, czasami opuchlizna)

7. Zadzierzgnięcie rzepki (ciągnięcie tylnej nogi, kulawizna na tył, przeskakiwanie rzepki)

8. Problemy ze stawem krzyżowo biodrowym (ostra kulawizna, niechęć do ruchu, konie dębujące i tarzające się przestają to robić)

9. Nawerwania lub naciągnięcia mięśni (silne grzanie, opuchlizna, kulawizna)

10. Nakostniaki i Czipy (przy większości nakostniaków tylko wystająca twarda kulka na nodze i rzadko kulawizna, przy czipach to samo)

I wiele innych.

LECZENIE

Wydzielamy kwaterkę na płaskim padoku jeśli koń tylko kuleje, przy totalnej niechęci do ruchu zostawiamy go w boksie.

Jeśli noga jest opuchnięta i grzeje - chłodzimy. Jeśli noga jest zimna a ma opuchliznę - grzejemy. 

Stosujemy ochraniacze chłodzące, które moczymy w wodzie, masaże wodą z węża, po czym wcieramy wcierkami chłodzącymi. 

Do ogrzania stosujemy wcierki rozgrzewające, a następnie zawijamy owijkę polarową.

Warto dla poprawy krążenia przy niegrzejących opuchliznach raz rozgrzewać a następnie chłodzić.

Wzywamy lekarza weterynarii, ten powinien:

-zrobić próby zgięcia (sprawdzamy jak koń biega na twardym, na miękkim i na lonży)

-robimy blokady (lekarz podaje znieczulenia w różne miejsca, jeśli ten przestanie kuleć - wiemy, gdzie leży problem)

-wykonujemy zdjęcia RTG

-robimy USG

SKRÓT LECZENIA POSZCZEGÓLNYCH CHORÓB KONI

Zerwane ścięgna = zazwyczaj operacja.

3 dni po operacji koń musi zostać w opatrunku. Stosujemy suplementy typu Sizarol https://horsetack.pl/pl/p/Preparat-na-stawy-BIOVICO-Sizarol-Complex-Horse-2-l/40737

Gelapony Arthro https://sklep.bergo.pl/orling-arthro?gad_source=1&gad_campaignid=17419793248&gbraid=0AAAAAD76clpAPV5NowkK9Spl0NzGtHnee&gclid=CjwKCAjwmenCBhA4EiwAtVjzmjZYPBi_0MBcXKKJAPsDLne-13sEx-cvfpZ0GAKE3Cxo2l0O760QrxoCkdcQAvD_BwE

AUDEVARD Tendon https://sklep.obiegly.pl/pl/p/AUDEVARD-Ekyflex-Tendon-EVO-900-gr/5760?utm_source=shoper&utm_medium=shoper-cpc&utm_campaign=shoper-kampanie-google&shop_campaign=5710&gad_source=1&gad_campaignid=17182749481&gbraid=0AAAAACVptudsAvPleaw809PETKsalFTKG&gclid=CjwKCAjwmenCBhA4EiwAtVjzmgbgstrHp_vYfJ88eMCWJ_odwjnEf2Bg_jAlRhe7vXEbFQaBqdZI3BoC2f4QAvD_BwE

Wcierki z MSM, zapas rozgrzewających i chłodzących.

Umawiamy się z fizjoterapeutą na shock waves (kilka zabiegów) lub z lekarzem na PRP bądź komórki macierzyste.

Czas rekonwalescencji od pół roku do nawet dwóch lat. W tym okresie tylko spacery w ręku, padokowanie na małej prostej kwaterce. Stopniowe wdrażanie do pracy tylko po zagojeniu. 

Zapalenia ścięgien

To samo co w przypadku powyżej, ale bez operacji. Lekarz może ostrzykać nogę. Czas rekonwalescencji = kilka miesięcy (3-6msc).

Ochwat

Od razu jak zauważymy objawy, wzywamy szybko lekarza. 

Chłodzimy kopyta przez 72 godziny non stop. Najlepiej wykopać basenik na małej kwaterce, nalać tam wody i wsypać jak najwięcej lodu. Można kupić lód w spray’u w aptece i spryskać puszkę kopyta razem z podeszwą.

Lekarz zaleci na dwa dni kroplówki, poda przeciwzapalny. Zrobi RTG i po tygodniu lub dwóch kolejne zdjęcia. 

Konia dajemy na samo moczone siano, możemy podawać mesz z ziołami jak pokrzywa.

Ściółka w boksie musi być jak materac.

Wzywamy kowala, prawdopodobnie zastosuje buty ze styroduru i odpowiednie werkowanie lub nawet kucie. 

Spacerujemy z koniem w ręku, dla takich koni super jest bieżnia wodna. 

Czas leczenia: zazwyczaj około roku, do wymiany całej puszki. Musimy kontrolować rotację kości kopytowej przez rtg. 

Pęknięcia oraz złamania kości

W większości przypadków konieczna jest operacja. Stosowanie wcierek przy opuchliznach, suplementy na ścięgna i kości. 

Rekonwalescencja i leczenie trwają od 3-6 miesięcy w zależności od rodzaju uszkodzeń.

W gorszych przypadkach często - eutanazja, konia nie da się uratować.

Szpat 

Tu stosujemy ostrzykiwanie, często robimy zdjęcia, można zdecydować się na operację. 

Ważny jest regularny ruch, wcieranie nóg i podawanie suplementów.

Słupek rogowy w kopycie

Jest to "narośl" znajdująca się pod puszką, która uciska i powoduje ból oraz wynikającą z niego kulawiznę. 

Diagnozujemy przez RTG.

Należy wezwać kowala z weterynarzem. Wet poda leki, zastosuje opaskę uciskową, a kowal wytnie z lekarzem słupek i część puszki. 

Koń będzie dostawać leki, musi chodzić w bucie z opatrunkiem, który co jakiś czas zmieniamy i oczyszczamy ranę. 

Koń może wychodzić tylko i wyłącznie na suchy czysty padok.

Czas regeneracji zależy od tempa zarastania puszki kopytowej. 

Stosujemy suplementy na kopyta np. Ungulat z st hippolyt.