Często jak przygotowuję kogoś na odznakę i omawiamy pytania, to łapię się za głowę jak czytam niektóre bzdury, bez aktualizacji aktualnej wiedzy. Poniżej przedstawię wam kilka z nich i czemu uważam je za błędne.
21. Absolutnie nigdy nie stosujemy bandaży (owijek) do transportu, są niebezpieczne kiedy się rozwiną.
Aktualna wiedza i badania wskazują na to, że owijki powinniśmy stosować tylko i wyłącznie przy kontuzjach lub opojach. Nie stosujemy już owijek podczas jazdy ze względu na nadmierne przegrzanie nogi, co prowadzi do mikrouszkodzeń i w efekcie może doprowadzić do kontuzji konia.
Bandaże nie zapobiegają kontuzjom, a mogą do nich łatwo doprowadzić.
22. Chyba z ponad 20 lat nie słyszałam określenia"bandaży flanelowych". Głupotą jest też określenie bandaży z rzepami jako elastyczne - wszystkie bandaże zakupione w sklepie jeździeckim (nie w aptece) mają rzepy. Jedynymi stosowanymi bandażami u koni aktualnie są elastyczne owijki, polarowe jak i w celach weterynaryjnych (samoprzylepne, zwykłe).
28. Znowu brak zaktualizowania wiedzy. Kąty wsporowe ścina się na tyle ile jest to konieczne żeby kopyta były równe. Strzałkę zawsze się wycina - szczególnie martwe czy gnijące tkanki - czasami jest nawet konieczność wycięcia całkowicie strzałki.
51. Koń powinien mieć nieograniczony dostęp do wody, ale 50-60 litrów to koń 500kg spokojnie pije w ciągu pobytu na samym padoku (u mnie tyle piją od 6:00-14:00 a gdzie jeszcze reszta dnia). Z moich obserwacji prowadzenia stani konie średnio piją 80-100l w ciągu dnia, szczególnie jeśli są użytkowane pod siodłem.
53. Najbardziej naturalne i zbliżone do tego co jadły konie na wolności jest siano. Żaden dziki koń nie wcinał radośnie bujnej zielonej trawy po pas non stop. Trawa jest bardziej wartościowa ze względu na składniki odżywcze, ale nie jest to najlepszy i pierwszego rzutu pokarm dla koni.
54. Kolejna głupota. Błonnik mamy w sianie czy trawie. Słoma nie pobudza perystaltyki tylko podrażnia jelita i jest ciężej strawna przez swoją strukturę, co jest nieodpowiednie szczególnie biorąc pod uwagę fakt, że 50% koni ma wrzody żołądka. Koń który ma stały dostęp do siana, nie je słomy (chyba, że to owsianka - bo konie po prostu lubią owies zawierający sporo cukrów), chyba, że z nudów i braku innego pokarmu.
55. Bezpieczniejszą formą jest nie rozdrabniać marchewek czy buraków, bo konie często jedzą łapczywie przez co mogą się zadławić. Mało kto teraz daje buraki koniom. Nikt nie daje marchwi czerwonej tylko zwykłą pastewną.
57. Jak zawsze widzę tą odpowiedź to się we mnie gotuje. Bzdura, bzdura i jeszcze raz bzdura. Jakby jakikolwiek z moich koni dostał taką dawkę żarcia to skończyłoby się to w klinice na operacji kolki. Nigdy w życiu nie robi się tak meszu. Istotą meszu jest podawanie go przede wszystkim na ciepło, nie zostawia się go na tyle godzin. 80% składników meszu to przede wszystkim otręby owsiane lub pszenne i siemię lniane. Większość meszu sprzedawanego nie ma owsa lub w znikomych ilościach gnieciony bądź jęczmień w tej formie, kukurydza i reszta to dodatki (jabłka,winogrona,witaminy itp).
Według aktualnej wiedzy podawanie więcej jak 2kg paszy treściwej prowadzi do wrzodów żołądka.
To niesamowite, że tej bzdurnej odpowiedzi jeszcze nikt nie zmienił.
59. Koń pracujący powinien otrzymywać paszę z dobrze przyswajalnym białkiem w odpowiedniej do pracy ilości, bo bez tego straci mięśnie. Powiedzcie zawodnikowi startującemu konkursy 160, że jego konie powinny dostawać paszę o niskiej zawartości białka, to zobaczycie jak was wyśmieje. To samo zrobią dietetycy.
62. 90% koni ma tętno 28-30/min, oddechy 8-12 a 16 to będzie norma dla konia z astmą. Co do tętna 40.. wyobraźcie sobie, że jak koń ma tętno niewiele większe np. 55 to już trzeba pakować go i zawozić do kliniki w większości przypadków (np. Kolek), czy mając taką wiedzę dalej uważalibyście za normę tętna 40/min? No nie.63. W naszych czasach praktycznie nie ma już normalnych zwykłych termometrów, praktycznie wszystko są cyfrowe. Nie wystarczy wsadzić termometr w odbyt, trzeba go delikatnie wsadzić pod kątem uważając na jelito w innym wypadku mierzycie temperaturę gazów a nie ciała konia. Mierzy się temperaturę minutę.
67. Głupota. Gruda bierze się z syfu z boksie czy na padoku. Jak macie niesprzątane padoki z obornika z błotem to nagromadzą tam się bakterie, które później prowadzą do grudy. Do grudy nie doprowadzą źle dopasowane ochraniacze, szczotki TRZEBA wycinać, bo tam siedzi największy syf, którego na codzień nie doczyścicie bez mycia.
71. Nie tylko, często powodem jest złe werkowanie (ustawienie kopyta - brak pracującej rozrastającej się strzałki w powiązaniu z brudnym boksem i padokiem = gnicie), a także w wielu przypadkach nadmiar cukrów w diecie konia.107. Absolutnie żaden jeździec nie powinien kierować koniem jeśli nie ma stabilnej ręki. Najpierw powinien instruktor wyćwiczyć u takiego dosiad na lonży z trzymaniem w]ewentualnie uwiązy czy sznurka dopiętego do siodła jako wodzy. Wodze pomocnicze niezależne od ręki jeźdźca mogą być stosowane wyłącznie na krótko trwającej lonży, przecież koń też potrzebuje wyciągnąć szyję co jakiś czas. Stosowanie wypinaczy na jazdach niedoświadczonych jeźdźców jest niehumanitarne.
109. Jak siedzę w tych koniach od 25 lat to w życiu nie widziałam żeby ktokolwiek stosował forgurt. Nawet nie jest łatwo dostępny w sklepach, bo nikt tego nie używa. Teraz mamy różne podkładki, wiele firm z siodłami, saddlefitterów i to daje nam możliwość zapobieganiu niedopasowanym siodłom. Nawet rzadko kiedy stosują podogonie, prędzej u kucyków.