Szukaj

sobota, 27 grudnia 2014

Rudy powraca :)

Co mnie na dzień dobry zaniepokoiło.. koń miał spuchnięte lekko prawe oko.. to znaczy przymknięte.
Zabrałyśmy go na lonże z mamą.
Na początku nie zakładałam ochraniaczy. Musiałam sprawdzić jak pracuje ścięgno.
Chciałyśmy go rozstępować. Trochę pobrykał aż się uspokoił.
Wszystko poszło wspaniale oprócz niektórych wariacji. Widać bardzo się cieszył. W końcu mógł spuścić energię. Pod koniec lekko utykał ale zapewne to przez brykanie.
Po powrocie do boksu nawet przestał gryźć i się szarpać :)

Jutro sprawdzimy jak z nogą. Ponownie zabieramy konia na lonże z samym ogłowiem.

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz