Blistrowanie to forma leczenia zakazana w wielu krajach z powodu cierpienia jakie wywołuje u zwierzęcia.
Czym jest blistrowanie?
Inaczej "przyżeganie". Kiedyś żelazem paliło się zerwane ścięgna dziś jeśli blistrowanie jest już konieczne robi się to środkami chemicznymi,które wywołują ekstremalny stan zapalny.
Roztwór tlenku rtęci,tempertyna z olejem kamforowym itd.
Wszystko to rozgrzewa i dosłownie pali ścięgna. Wywołany stan zapalny prowadzi do samoistnego zagojenia.
Czy polecam blistrowanie?
Szczerze to w przypadku zerwanych ścięgien nie polecam absolutnie,bo to w niczym nie pomaga tylko sprawia ogromny ból. Lepsze będzie leczenie w klinice i znacznie skuteczniejsze.
U mojego konia zdiagnozowano zrosty i płyn,który próbowałam z weterynarzami likwidować za pomocą zastrzyków,kwasu hialuronowego,różnych preparatów, wcierek i glinek, zabiegów shock waves to nic nie dawało. Po konsultacji z zagranicznymi weterynarzami operacja w tym przypadku nic by nie zmieniła,to tylko mocna ingerencja w tkanke,która mogłaby nawet zaszkodzisz akurat w tym wypadku.
Pozostało blistrowanie..
Jak to rzeczywiście wygląda?
10 min po blistrowaniu
(rękawiczką wcieranie blistru specjalnego sprowadzonego z Holandii, mocno rozgrzało delikatny obrzęk )
1 dzień po blistrowaniu (obrzęk od pęciny do nadpęcia)
3 dni po blistrowaniu (bardzo mocny obrzęk skóra pęka skóra i pojawia się ropa)
Po ponad tygodni opuchlizna powoli schodzi pojawia się masa strupków. Czas podczas,którego koń musi stać w boksie - > 3-4 tygodnie. Ran niczym nie smarować, nogi nie dotykać, trzymać stale czystość w boksie dopóki opuchlizna znacznie nie zejdzie i nie pojawią się strupy.
Wygląda to mniej więcej tak:
Wygląda to mniej więcej tak:
Smarujemy to tylko i wyłącznie maścią KOHA
Po kilku dniach włosy zaczynają rosnąć a strupy odpadać,co jest bolesne i drażniące dla konia