Powoli moje konie wracają do mocniejszej roboty. Rudego w najcieplejszy tydzień umyłam.
Po wypadku więcej wywalam go na padok. Staram się być cały dzień w stajni żeby zabierać go czy na spacer na trawę czy wypuścić z innymi końmi na wybieg, Powoli do treningów wprowadzę rozstępowanie w terenie. Coraz częściej pojawią się w tygodniu drążki. Postaram się,aby robota na płaskim była tylko z trenerem uj. W miarę możliwości powrócę do treningów skokowych tyle,że z nowym trenerem,
Ogier miał kolkę. Od godziny 9 wydzwaniałam po wszystkich weterynarzach. Obdzwoniłam pół Polski i przyjechała do nas tylko pani Ania Woźniak. Dopiero mogliśmy liczyć na jej pomoc o 17 (była jedną z ostatnich osób,do których dzwoniłam).
Koń czuje się już dobrze,już normalnie je.
Niestety zabawy miałam co niemiara.
Kiedy tylko przyjechałam zwierzak rzucał się po ścianach. Jak stał i potężnie tupał po czym kładł się i tarzał na wszystkie strony świata z bólu. Na dzień dobry dostał zastrzyk z nospy.Stępowaliśmy z nim praktycznie cały dzień.Podczas spaceru przyjmował dziwne pozycje jakby chciał oddać mocz,a nie mógł. Myślałam,że to kolka moczowa. Po 3 godzinach przejechałam się po weterynarzach żeby kupić w jakiejś lecznicy lek moczopędny/przerciwzapalny.
Był to biovetalgin,który miałam podać dożylnie strzykawką 20-25. Niestety koń był na tyle odwodniony,że nie trafiłabym w żyłe. Wszystkie się pochowały,skóra była bardzo napięta. Rozmasowałam szyję i po 3 serie wstrzyknęłam zastrzyk domięśniowo. Po tym zostały jeszcze niestety zgrubienia. Dopiero po sondzie i wlaniu do żołądka wody z olejem wszystko powoli wróciło do normy. Ogier dzisiaj ma lonże,a od przyszłego tygodnia na niego wsiadam.
Klaczka robi coraz większe postępy. Bardzo aktywna na łydke,strasznie od niej goni - co jest do wypracowania. Przejścia zbyt gwałtowne z uniesieniem na przodzie przez brak mięśni,ale do tego dojdziemy. Wszystko na spokojnie. Na razie pracujemy nad rozluźnieniem i się rozciągamy.
A przedstawiłabyś wszystkie swoje konie? Bo jak tak piszesz to się pogubiłam.
OdpowiedzUsuńZrobię o tym niedługo post :)
OdpowiedzUsuń