Szukaj

środa, 14 czerwca 2017

Jak zmieniło się kucie mojego konia?

Kiedy kupiłam rudego podkowy miał jak dla kucyka. Koń nie miał praktycznie na czym stać. 

Po kontuzji rudy został okuty na międzykostny (wydłużane i poszerzane ramiona podkowy)


Przy kolejnej kulawiźnie,która wzięła się ze złego werkowania musieliśmy pościnać co nieco,żeby koń wyciągnął nogi przed siebie (próbowaliśmy się pozbyć postawy podsiebnej,która obciążała ścięgna)


Aktualnie zmieniłam kowala,który w końcu zajął się budowaniem "kapci" dla moich koni.
Zostały szerzej podkute. Lepiej zwerkowane (wyrównane ściany,kopyta zaczynają podobnie do siebie wyglądać,a nie jedno takie drugie takie).




Dzisiaj pierwsza jazda - kucie odbyło się 12.06.2017 i wykonywał je Adam


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz