Często spotykam się z tym, że początkujący właściciele koni wzywają weterynarzy do bardzo błahych spraw. Więc, kiedy należy rzeczywiście wzywać weterynarza? Kiedy trzeba wezwać go jak najszybciej?
1. Profilaktyka
SZCZEPIENIA
Co roku jeśli koń nie startuje powinniśmy konie szczepić na grypę. Popularne są łączone szczepionki grypa-tężec. Raz na dwa lata jeśli szczepimy oddzielnie, co się teraz rzadko zdarza, musimy wykonać szczepienie na tężec.
Szczepienia są zapisywane z wklejaną naklejką do paszportu. Konie które chodzą zawody muszą mieć szczepienia co 6 miesięcy.
Jeśli koń nie był szczepiony ponad rok, trzeba zrobić "bazówkę’, czyli szczepienie bazowe.
Szczepimy jednego dnia, miesiąc później drugi raz i trzeci raz pół roku później. Wtedy od ostatniego szczepienia szczepimy co roku. Musicie pilnować tych terminów.
Szczepienia wykonuje tylko lekarz weterynarii.
ODROBACZANIE
Zapisujcie jakimi w danym roku pastami był odrobaczany koń. W ciągu roku powinniśmy odrobaczać minimum dwa razy, jeśli zmienia często stajnie to 3 razy do roku.
Odrobaczamy pastami w okresie marzec-kwiecień oraz wrzesień-październik.
Skład past musi się zmieniać. Raz podajemy iwermektynę, innym razem dwuskładnikowe itd. Weterynarz zawsze zapyta was czym ostatnio był odrobaczany koń i sam zaproponuje kolejny skład pasty.
Pasty kupujecie u swojego lekarza weterynarii.
Jak podawać pastę?
Wyciągamy z pudełka, na tłoku macie zaznaczone kilogramy. Jeśli nie wiecie ile mniej więcej może ważyć wasz koń, zapytajcie weterynarza na wizycie.
Przekręcacie to kółko co leży na tłoku i przesuwacie je w ten sposób aż dojdziecie do oznaczenia wagi swojego konia.
Pozwala to zatrzymać tłok po wciśnięciu pasty na odpowiedniej ilości.
Zakładacie kantar, otwieracie pastę, otwieracie pysk konia jak przy zakładaniu ogłowia i wciskacie pastę mu pod język. Warto szybko zamknąć pysk konia dłonią, bo może wypluć pastę.
Po odrobaczaniu trzeba wyrzucać cały boks, zdezynfekować go, zbierać kupy z padoków.
Wszystkie konie na raz w stajni powinny być odrobaczane w tym samym czasie.
Pasty najlepiej podawać wtedy kiedy dni są zimne.
ROBIENIE ZĘBÓW
Wzywamy weterynarza co roku do robienia zębów. Zęby koni cały czas rosną, mogą stać się ostre i koń może albo pociąć sobie policzki lub język, może niechętnie jeść, mogą pojawić się problemy z przyjęciem wędzidła.
Weterynarz pod sedacją tarnikuje zęby (zajmuje to około 15-20 minut). Musi sprawdzić czy nie występują jakieś problemy typu ułamania, luźny ząb, wilczaki, próchnica itp. Musicie dla niego przygotować wiadro z ciepłą wodą do płukania pyska oraz lonżę do zawieszenia na wejściu boksu, żeby położyć na niej głowę konia.
Czasami wystąpią większe problemy jak konieczność usunięcia zęba w klinice.
U lekarza możecie zakupić leki, które zawsze powinny być w stajni ; np. Leki na kolkę (biovetalgin/pyralgivet), buscopan, możecie wziąć receptę na no-spę w ampułkach, kupić maść na rany. Jeśli koń choruje np. na astmę regularnie uzupełniacie apteczkę o sterydy (dexametazon itp.)
Raz do roku warto robić badania krwi.
DO JAKICH SCHORZEŃ NIE WZYWAMY LEKARZA?
Ropa w kopycie - jeśli koń nie ma z tym notorycznie problemu, nie potrzebujecie lekarza. Do tego jeśli nie macie doświadczenia wzywacie kowala, który znajdzie miejsce z ropą i wytnie dziurę żeby ropa szybciej znalazła ujście. Kupuję się wtedy okłady animalintex, robicie buty z watą zamoczoną w jodynie, okłady z ciepłych otrębów.
Weterynarz do ropy będzie potrzebny jeśli koń będzie miał podwyższoną temperaturę, stanie się apatyczny, kiedy pojawi się zmniejszony apetyt. Rzadko się to zdarza, ale trzeba mieć to na względzie.
Gnijące strzałki- nie jest to typowo choroba. Gnijące strzałki wynikają z braku regularnego czyszczenia i mycia kopyt, złej diety, mokrego podłoża na padoku. Z gnijącymi strzałkami poradzicie sobie sami lub z pomocą kowala. Wystarczy raz lub dwa razy dziennie czyścić kopyta, umyć je. Następnie zastosować preparat typu keralit na strzałki lub pasty z siarczanem miedzi, płukanie lekkim roztworem nadmanganianu potasu, preparaty leovet lub absorbine.
Płytkie rany- rany lekkie po ugryzieniach, przetarcia. Jeśli rana nie jest głęboka i nie krwawi mocno, to nie jest do szycia. Z drobnymi ranami możecie sobie poradzić przy odrobinie krwi - przepłukujemy solą fizjologiczną, nakładamy Prontosan żel. Przy braku krwi nakładamy obficie maść kocha lub maść ze srebrem koloidalnym.
Ukąszenia owadów - jeśli koń nie ma duszności, podwyższonej temperatury, nie stał się apatyczny to do ukąszeń nie wzywamy weterynarza. Możecie nanieść na nie żel na ukąszenia z you&your horse lub fenistil z apteki.
Wycieranie ogona - wystarczy konia odrobaczyć, umyć ogon i nakładać na niego preparaty przeciwko wycieraniu ogona np. z leovetu czy MTG.
Opuchlizna na wicherku na brzuchu - na 90% jest to ukąszenie przez meszki. Myjemy brzuch manusanem, zabezpieczamy fenistilem. Stosujemy derki siatkowe z klapą na brzuch i spraye na owady. Nie trzymamy konia na padoku w najgorszych godzinach atakowania meszek (18-19;00).
Syndrom wody fekalnej - Niektórym koniom wprost mówiąc leci "woda z tyłka". Nie ma jeszcze w weterynarii skutecznego sposobu na diagnostykę tego schorzenia ani ustalonego leczenia. Jeśli wiecie, kupując konia, że ma tak od zawsze i nie stało się to nagle, nie musicie wzywać lekarza. Takim koniom podaje się probiotyki, drożdże,elektrolity i ewentualnie suplementy na uspokojenie. Może się to stać po pierwszych padokowaniach na trawie. Zazwyczaj syndrom ten mają konie temperamentne, denerwujące się od wszystkiego.
Pęknięcia na kopytach- Tym powinien zająć się kowal, należy wzywać go regularnie i podawać suplementy na kopyta.
Opoje- Okrągła opuchlizna pojawiająca się po większym wysiłku lub kiedy koń długo stoi w boksie. Znika przy zastosowaniu wcierek i masaży z wody z węża.
Gubienie sierści głównie na nogach i plechach- To w większości przypadków świerzbowiec, schorzenie pojawia się najczęściej po okresie zimowym. Błoto i brud robi swoje, brak prania derek tak samo. Myjecie nogi manusanem (zostawiacie go chwilę na sierści) szorujecie szczotką i spłukujecie, wycieramy wszystko do sucha. Po tygodniu powinno wrócić do normy, jeśli nie - wzywacie lekarza.
Gruda- Z tym powinniście poradzić sobie sami. Zmieniacie padok na inny, jeśli nie macie możliwości to wydzielacie kwaterę, gdzie jest najmniej błota i posypujecie ziemię proszkiem do suchej dezynfekcji jak Dezosan. Nogi myjecie codziennie manusanem, nakładajcie maści jak C&D&M na grudę. Przed wypuszczeniem konia na padok musicie nakładać tą maść. Kiedy koń wraca do boksu to ją zmywacie i zostawiacie suche nogi na noc. Zazwyczaj tydzień do półtora tygodnia wystarczy żeby wszystko zaczęło się goić. Kiedy gruda się sączy i nie dajecie rady jej się pozbyć samodzielnie - wzywacie lekarza. Poda w większości przypadków szczepionki.
Zadławienia- Kiedy koń kaszle, wyciąga głowę do przodu i leci mu ślina z pyska. Ciągnięcie głowę do przodu i w dół. Masujecie przełyk po całej długości. Powinno pomóc w ciągu 5 minut. Jeśli nie ma rezultatów a jedzenie wypływa koniowi nosem - wzywacie szybko lekarza.
Kiedy wzywamy weterynarza, a nie jest to bardzo pilny przypadek ?
Nie musicie się stresować wizytą dopiero za kilka dni jeśli koń:
1. Kaszel- Sami możecie rozpocząć podawanie suplementów na kaszel (herbatki z green horse na kaszel, mieszanka zazula na kaszel, leovet hamba vet, bronchi z over horse), witaminy, suplementy na odporność, mesz, zacznijcie zlewać siano wodą przed karmieniem, trzymajcie konia na padoku.
To dotyczy sytuacji kiedy koń ma tylko kaszel, bez silnych duszności, bez pompowania brzuchem.
Może być to astma, może być to przeziębienie, zapalenie worków powietrznych, zaczynające się zołzy lub inne schorzenia.
2. Kulawizna - Jeśli koń normalnie obciąża nogę a nie trzyma jej w powietrzu (jeśli to nie ropa) kiedy stoi to możecie sprawdzić na lonży, na którą nogę kuleje, która noga grzeje. Jeśli jest opuchlizna róbcie masaż polewając zimną wodą grzejącą nogę, następnie zastosujcie ścierki z MSM chłodząco-rozgrzewające. Nie jeździmy wtedy konia, dajemy mu odpoczynek, nie wypuszczamy na wielki padok tylko na wydzieloną kwaterę na płaskim terenie.
Taka kulawizna może być to zerwanie ścięgien, zapalenie ścięgien itp. Koń wytrzyma kilka dni do wizyty weterynarza.
3. Ochwat- Jeśli zauważycie, że koń przybiera postawę jak przy ochwacie, leży, tętnicę palcowe mu walą jak po maratonie - szybko wzywacie lekarza. Okładajcie nogi lodem, konia jak wstanie postawić w zimnej wodzie z lodem. Lekarz musi podać kroplówki oraz leki. Im szybciej zareagujecie tym większa szansa, że nie dojdzie do zmian w rotacji kości kopytowej.
Kiedy trzeba wezwać lekarza jak najszybciej?
Kolka- Z tym nie możecie czekać, aż samo przejdzie. Weterynarz musi być jak najszybciej. Jeśli jeden nie odbiera telefonu dzwonicie nawet do 20 kolejnych. Kiedy nikt nie może przyjechać, podajecie leki przeciwbólowe i rozkurczowe, zawozicie konia do kliniki. Kolki są śmiertelne.
Schorzenia oczu- Kiedy koń przymyka oko, łzwawi, pojawia się ropny wyciek, duża opuchlizna. Weterynarz musi być tego samego dnia. Im szybciej zareagujecie tym lepiej dla konia.
Złamania- Kiedy koń skacze na 3 nogach, stojąc nie obciąża nogi, a nie jest to ropa w kopycie, wzywacie lekarza jak najszybciej.
Głębokie rany- Rany do zszycia muszą być zszyte jak najszybciej macie na to 3-6 godzin od zdarzenia.
Duszność- Jeśli nie macie pożyczyć od kogoś sterydu, musicie wezwać lekarza jak najszybciej. Konia wyprowadzić ze stajni na świeże powietrze.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz